wydawnictwo: Wydawnictwo Foka
data wydania: 15 marca 2011
liczba stron: 333
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction, paranormal romance
Dawn Warden jest doświadczoną przez los nastolatką. Gdy była mała, rodzice zginęli tragicznie, a ona trafia do bogatego wuja Samuela. Wuj od początku nie był zbyt wylewny, lecz mimo to zawsze starał się dbać o siostrzenicę. Na pierwszy rzut oka Dawn ma wszystko, czego może potrzebować nastolatka, jednak ona czuje się samotna. Poza kilkoma najbliższymi znajomymi i wujem, nie ma nikogo, kogo mogłaby pokochać. Pewnego dnia do jej szkoły trafia nowy uczeń. Chłopak staje się obiektem westchnień wszystkich przedstawicielek płci pięknej. Julian nie jest jednak typem stałym w uczuciach, gdyż po zaledwie kilku dniach porzucone dziewczęta leczą swoje zranione serca. Pewnego razu Dawn wybiera się na spotkanie ze znajomymi. Okazuje się, że jednym z zaproszonych gości jest również Julian. Chłopak proponuje jej przejażdżkę motorem. Dawn niewiele myśląc zgadza się i wspólnie jadą w stronę wzgórza. Tam Julian zaczyna zachowywać się bezczelnie i po krótkiej wymianie zdań zostawia ją samą. Każda dziewczyna dałaby sobie spokój z takim chłopakiem, jednak późniejsze zdarzenia zmienią życie obojga. Podczas przygotowań na imprezę z okazji Helloween, konstrukcja pomostu w starym teatrze nie wytrzymuje i Julian w ostatniej chwili odpycha Dawn ratując jej życie. Wydarzenia ostatnich dni dają dziewczynie do myślenia. Nie może zrozumieć, jak chłopakowi udało się znaleźć przy niej tak nagle. Nikt nie jest bowiem w stanie tak szybko zareagować. Dawn chce za wszelką cenę dowiedzieć się, kim naprawdę jest Julian.
Tak właśnie rozpoczyna się walka o miłość i własne szczęście u boku kogoś, kogo nie powinno się kochać. Kogoś, kogo w normalnych okolicznościach należałoby się bać...
Pocałunek Demona jest jedną z pierwszych książek tego gatunku, która trafiła w moje ręce. Standardowy schemat - piękna dziewczyna, nadprzyrodzony chłopak no i oczywiście wielka miłość. Pomimo tak przewidywalnej fabuły książka jest ciekawa. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu lekturę. Jest to przyjemne oderwanie się od codzienności. Pocałunek demona zapoczątkował moje polowania na fantasy, science fiction, paranormal romance itp. Dzięki promocjom w księgarniach, mam już sporą biblioteczkę tego gatunku i nie ukrywam, że chętnie wracam nawet do tych książek, które już wcześniej czytałam. Obecnie czekam na Serce demona, drugą część przygód Dawn i Juliana. Niestety premiera książki była już wielokrotnie odkładana i prawdopodobne, że w najbliższym czasie nie ma co liczyć, by ukazała się w Polsce.
Pocałunek Demona jest jedną z pierwszych książek tego gatunku, która trafiła w moje ręce. Standardowy schemat - piękna dziewczyna, nadprzyrodzony chłopak no i oczywiście wielka miłość. Pomimo tak przewidywalnej fabuły książka jest ciekawa. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu lekturę. Jest to przyjemne oderwanie się od codzienności. Pocałunek demona zapoczątkował moje polowania na fantasy, science fiction, paranormal romance itp. Dzięki promocjom w księgarniach, mam już sporą biblioteczkę tego gatunku i nie ukrywam, że chętnie wracam nawet do tych książek, które już wcześniej czytałam. Obecnie czekam na Serce demona, drugą część przygód Dawn i Juliana. Niestety premiera książki była już wielokrotnie odkładana i prawdopodobne, że w najbliższym czasie nie ma co liczyć, by ukazała się w Polsce.
Oli.
Czytałam i przypadła mi do gustu. Ciekawy pomysł z tą herbatką :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam romanse paranormal i mimo banalnego schematu mogłaby je czytać bez końca, dlatego z przyjemnością skuszę się na powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńPożyczę Ci ;) :D
UsuńChętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńChyba się nie skuszę. No bo ileż można powielać ten sam schemat?
OdpowiedzUsuńNie mniej jednak gorąco pozdrawiam.
Uwielbiam gatunek paranormal romance, ale jakoś do tej książki mnie nie ciągnie. Nie wydaje mi się, żeby było tam coś wyjątkowego, coś co mi się spodoba. Na razie spasuję.
OdpowiedzUsuńParanormal romanse, mnie nie trzeba długo przekonywać
OdpowiedzUsuńPóki co dodaję jedynie do obserwowanych bo gram :D (siła wyższa) :D ale pewnie będę tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńMiłego grania:D
UsuńDziękuje :D
UsuńPrzytoczeniem fabuły przywodzi mi na myśl "Zmierzch". Podobne okoliczności rozkwitania uczucia :) Na koncie mam już jedną książkę tej autorki "Pocałunek Kier" i muszę przyznać, że byłam zachwycona! Opinie jednak co do "Pocałunki demona" są zbyt podzielone, raczej po nią nie sięgnę. Przerobiłam już zbyt wiele powieści z tego gatunku i zwyczajnie mi się "przejadły". Dla osób jednak wchodzących dopiero w klimaty paranormal ta pozycja mi się wydaje odpowiednia, jeżeli czytelnik nie wyrobił sobie opinii i pragnie spędzić czas z niezobowiązującą lekturą :))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Jeżeli chodzi o Zmierzch to widziałam tylko film. Za późno zorientowałam się, że książka może być ciekawa i teraz gdy już jestem po filmie, jakoś nie ciągnie mnie do czytania tej serii :)
UsuńZaciekawiłaś mnie niezmiernie już samym opisem, ale że to kolejna z książek łańcuszkowych to na razie sobie odpuszczę. Jak zwykle dobra recenzja, przyjemna do czytania :D
OdpowiedzUsuńO książce naturalnie słyszałam, ale jakoś się jej boję. Na razie chyba z niej zrezygnuję:)
OdpowiedzUsuńUważam, że to świetna książka i też czekam na kolejne części :) A teraz pytanie odnośnie Pani psa Luny: Jakiej jest rasy? Moja to owczarek niemiecki i jest ze schroniska.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że obok są książki, które chcesz przeczytać. Kilka z nich mam przeczytanych (Córka dymu i kości, Martwy aż do zmroku, Tak blisko, Scarlett, Angelfall, Przysięga krwi, Ever, Normalne marzenia, Nevermore, Miasto kości, Anna we krwi, Anioł, Blask i Akademia wampirów) i wszystkie są bardzo dobre.
Jeśli polubiłaś autorkę Pocałunku demona (Lynn Raven) to polecam również jej inną książkę Pocałunek kier (nie jest o wampirach, ale i tak jest bardzo fajna).
Pocałunek kier czytałam :)
UsuńA mnie ta książka nie zainteresowała. Nie lubię banalnej fabuły, ani tym bardziej przewidywalnej, dlatego nie sięgnę po nią ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie przepadam, gdy schemat w książce jest powielany przez kolejnych autorów, ale gdyby wpadła w moje ręce, pewnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńTakie schematyczne historie neistety do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://druganaturaannie.blogspot.com/ !!
kiedyś zaczytywałam się w takich historiach, bo było ich jak na lekarstwo. niestety wraz ze Zmierzchem, który mi się spodobał, nastąpiła klęska urodzaju i dziś tylko okazjonalnie zaglądam do tego typu książek. przesyt szkodzi wszystkiemu.
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńW sumie to "Pocałunek Demona" i "Pocałunek Kier" mam na swojej półce i ten drugi tytuł o wiele bardziej przypadł mi do gustu :P Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńA czy Pocałunek Kier nie jest własnie z wymiany ze mną ?:D
Usuń