wydawnictwo: Łyński Kamień
data wydania: 5 maja 2010 (aktualizacja 2013)
liczba stron: 536
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Głównym bohaterem Pięknych istot jest szesnastoletni uczeń liceum Ethan Wate. Chłopak mieszka w małej i nudnej miejscowości Gatlin, w której każdy, kto jest „inny” jest zły. Ethan nie jest jednak tak zwyczajny jak miejsce, z którego pochodzi. Od pewnego czasu śni mu się bowiem, żę ratuje z opresji piękną dziewczynę. Gdy w miasteczku pojawia się Lena Duchannes - siostrzenica znanego wszystkim dziwaka Macona Ravenwooda, życie miasteczka zostaje wywrócone do góry nogami. Gdy Lena i Ethan spotykają się, oboje wiedzą, że są sobie przeznaczeni. Z czasem odkrywają też, że potrafią porozumiewać się w myślach. Pewnego dnia znajdują medalion, na którym widnieje data urodzin Leny.
Dzień, w którym Lena skończy 16 lat. Dzień, w którym wszystko może się zacząć, albo skończyć. Dzień, w którym zostanie naznaczona i stanie się Istotą Światła albo Istotą Ciemności. Medalion ukazuje im wydarzenia z przeszłości mające związek z rodzinami Wate i Duchannes i z klątwą zapoczątkowaną przez Genevieve. Lena i Ethan walczą z czasem, aby rozwiązać zagadkę przeszłości, która pozwoli na uratowanie dziewczyny przed najpotężniejszą istotą ciemności - jej matką Sarafine.
Czy uda im się wygrać z czasem, zdjąć klątwę i ocalić Lenę przed przeznaczeniem?
Szczerze polecam tę książkę fanom literatury młodzieżowej i fantasy. Mimo, że lektura nie porywa, a akcja rozkręca się dopiero pod koniec, jest to przyjemna i lekka pozycja na jesienne wieczory, przy której czytelnik nie będzie się nudził.
Nie mogę się powstrzymać przed skomentowaniem ekranizacji Pięknych Istot w reżyserii Richarda LaGravenese. O ile książka przyciągnęła moją uwagę, o tyle film był dla mnie nie do przebrnięcia. Jeżeli ktoś ma zamiar go obejrzeć, to proponuje nie czytać wcześniej książki. Moim zdaniem film nie jest oparty na powieści. Jest to raczej wolna adaptacja książki przedstawiająca ukryte fantazje reżysera, który jak się okazuje jest też scenarzystą owego filmu...
Tytułem zakończenia, jak słusznie zauważyli A. Kołodyński i K. J. Zarębski: ,,... Adaptacja filmowa jest wariacją na zadany temat.”
Oli.
Filmu nie widziałam, a książkę być może kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńNie znam ani książki ani filmu, ale kiedyś przy okazji po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńLekka i przyjemna :)
OdpowiedzUsuńOglądałem film. Faktycznie nic nadzwyczajnego.
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję za racenzję. Skuszę się przeczytać książkę, a zrezygnuję z filmu, którego planowałam obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Książki nie czytałam, ale film oglądałam :)
OdpowiedzUsuńI muszę przyznać, że były szkoda moich pieniędzy wydanych w "Multikinie" ten film był beznadziejny i moim zdaniem przereklamowany i robiony na siłę. Ja na tym filmie chyba z 5 razy wychodziłam na papierosa, a kolega obok spał. Książkę przeczytam bo pewnie okaże się lepsza niż film. Zresztą zawsze tak jest, że książka jest lepsza niż film. Tak samo " Zmierzch" film, aż tak nie powalał mnie z nóg, ale za to wszystkie części książek były naprawdę wciągające i ciekawe. :)
Książka zdecydowanie lepsza niż film. Jeżeli chodzi o Zmierzch to niestety zaczęłam od filmu. Ciężko przeczytać mi książkę po tym, jak już wiem co się stanie, chociaż jest wyjątek- W drodze do mnie są 3 pierwsze księgi Pamiętników Wampirów. Mam zamiar je przeczytać mimo, że serial oglądam z zapartym tchem. Mam nadzieję, że nie będę się czuła jakbym miała deja vu :P Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Ja również będę do Ciebie zaglądać:)
UsuńŚliczna okładka, mam nadzieję że książka mnie nie zawiedzie :)
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie fajna, ale mi osobiście bardziej podoba się nie ta filmowa, a ta wcześniejsza. Jest bardziej mroczna:)
UsuńDobra recenzja :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film i czytałam książkę, która bardziej mi się podobała ;))) Muszę nadrobić i przeczytać kolejne części :)
OdpowiedzUsuńJa także mam już w planach kolejne części :)
UsuńKsiążkę miałam okazję (przyjemność w tym przypadku to za duże słowo) poznać i była to lektura całkiem, całkiem. Mam nawet w domu druga cześć tej serii, ale utknęłam gdzieś w trakcie czytania na pierwszych kilkunastu stronach. Film tez widziałam, jednak nie porwał mnie nigdzie - taki, do obejrzenia na raz.
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na drugą część, ale póki co mam kilka innych książek do przeczytania :)
UsuńMiałam okazję obejrzeć film, ale jakoś nie ciągnie mnie do przeczytania książki.
OdpowiedzUsuńFilm widziałam a książka ciągle przede mną.
OdpowiedzUsuńFilm widziałam a książka ciągle przede mną. Ale może kiedyś.. w przyszłości. ;)
OdpowiedzUsuńhaha! ja nie czytałam jeszcze książki i jak poszłam na PI do kina to w sumie cały film się śmiałam, ale tak ogólnie to nie miał za dużo w sobie, a książkę na pewno przeczytam;)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń