wydawnictwo: AMBER
data
wydania: 2011 (data przybliżona)
liczba stron: 308
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction, paranormal
romance
seria/cykl
wydawniczy: Paranormalność tom 1
Evelyn byłaby zwyczajną nastolatką gdyby nie fakt, że pracuje w Międzynarodowej Agencji Nadzoru nad Istotami Paranormalnymi. Jest jednym z najefektywniejszych agentów, który z każdej akcji powraca w towarzystwie spragnionego krwi wampira, wiedźmy, dla której jedynym posiłkiem są dzieci, czy nieobliczalnego wilkołaka. Dzieje się tak, ponieważ dziewczyna widzi przez iluzję, a co za tym idzie żaden paranormalny przyjmujący postać człowieka, nie jest w stanie ukryć przed nią swojego prawdziwego wyglądu. Pomimo, że Evie ma wspaniałą, choć nie do końca ludzką przyjaciółkę Lish, własne przytulne mieszkanie i oczywiście ulubiony serial, to nie czuje się szczęśliwa. Marzy, by tak jak bohaterzy Easton Heigths, chodzić do szkoły, mieć własną szafkę i zakochać się (bo przecież jeszcze nikt nigdy jej nie pocałował...). Pewnego dnia do MANIP włamuje się niezidentyfikowany paranormalny. Jedyną osobą, która go widzi jest Evie. Dzięki sprytowi i posiadanym umiejętnościom, udaje się jej schwytać intruza. Gdy emocje opadają, okazuje się, że owy włamywacz jest w jej wieku i ma na imię Lend. Z czasem Evie czuje coraz większą potrzebę poznania chłopaka. W każdej wolnej chwili zakrada się do jego celi, by mogli w spokoju rozmawiać. Lend uświadamia dziewczynie, że to jak żyje w Agencji nie jest dla niej ochroną, a więzieniem. Gdy wzrasta liczba zabójstw paranormalnych z którymi MANIP nie ma nic wspólnego, Lend i Evie czują, że dzieje się coś złego. Czy ich przeczucia okażą się właściwe? Czy to coś, co powoli zbiża się i wywołuje strach wśród istot nadnaturalnych, poluje także na Evelyn? Jak drobna blondynka poradzi sobie z czymś nieznanym, co obiera dusze innym, by samemu móc dalej istnieć?
„…Odczekałam jakieś trzydzieści sekund i poszłam za nim. Wąski, krótki korytarz prowadził do jednych drzwi. Wyjęłam paralizator, zrobiłam krok do przodu i otworzyłam je kopniakiem, wpadając do środka. Wampir, za którym szłam, odwrócił się i spojrzał na mnie… Podobnie jak dwadzieścia innych wampirów.
- O, bip – szepnęłam.”
- O, bip – szepnęłam.”
Książka zdecydowanie dla fanów gatunku. Przyjemnie jest poczytać o duchach wody, nimfach, dobrych i złych elfach, czy gnomach. Daje to zupełnie inne spojrzenie na tego typu książki. Lekka i przyjemna lektura, którą czyta się w mgnieniu oka. Mam nadzieję, że kolejna część trzyma poziom i, że już niebawem poznam dalsze losy Evelyn i Lenda.
Oli.
Nigdy mnie do tej książki nie ciagnęło, ale te mniej popularne stwory fantastyczne mnie intrygują, rzadko spotyka się w literaturze gnomy, nimfy itp. Może się skuszę kiedyś :)
OdpowiedzUsuńTo miłe, gdy głównym bohaterem nie jest kolejny wampir ;) Chociaż nie powiem, jak lubię poczytać o starych, dobrych krwiopijcach ;)
UsuńNiestety tym razem nie dla mnie:) Zachęcam do udziału w konkursie na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za zaproszenie :)
UsuńA to jest ciąg dalszy?????? :O ja czytałam i mnie wkurzała jej szefowa. "Dla dobra" taaa jasne.. no może, ale jej nie lubiłam :P
OdpowiedzUsuńMnie też czasem wkurzała ta szefowa :D
UsuńJak to książki od Amber to przeczytam :) jeszcze się na nich nie zawiodłam :))
OdpowiedzUsuńSporo książek wydawnictwa Amber gości na mojej półce. Wszystkie są na dość wysokim poziomie :) Warto spróbować :)
UsuńKsiążka jak najbardziej wpasowuje się w moje gusta, więc chciałabym przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się uda :)
UsuńMoże kiedyś...
OdpowiedzUsuńRomanse paranormal to jedyny gatunek z fantastyki, który uwielbiam czytać, dlatego z przyjemnością skuszę się na powyższą książkę, bo zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamówiłam 2 część. Mam nadzieję, że będzie równie ciekawa :)
UsuńMiałam okazję przeczytać tę książkę. I uważam, że jest bardzo fajna. Naprawdę przyjemnie się ją czyta. Szkoda, że Amber nie planuje wydać kolejnej trzeciej części :( Niestety z nimi już tak jest.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Nie lubię zaczynać i nie kończyć serii:/ Ale cóż poradzić :/
UsuńChociaż nie byłam do niej przekonana - zachęciłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńCiesze się :)
UsuńNigdy o niej nie słyszałam, ale kierując się tytułem z pewnością bym po nią nie sięgnęła ;) Cóż, po przeczytaniu recenzji wydaje się być całkiem przyjemną lekturą ;)
OdpowiedzUsuńLekka i przyjemna. Warto spróbować :)
UsuńFanem gatunku nie jestem i powyższą książką niestety nie jestem zainteresowana... :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie namawiam :)
UsuńCoś lekkiego na rozluźnienie? Chętnie sięgnę po nią przez święta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
Chyba raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń