Menu

9 lutego 2014

Opowieść miłością pisana, czyli Idealna chemia – Simone Elkeles


wydawnictwo: Amber
data wydania: 16 kwietnia 2013
liczba stron: 336
kategoria: powieść amerykańska, romans, literatura młodzieżowa
seria/cykl wydawniczy: Idealna chemia tom 1











     Od dawna wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają i tak też jest w przypadku Brittany i Alexa, choć na początku można odnieść zupełnie inne wrażenie. Bajka kontra przytłaczająca rzeczywistość. Ona jest piękną dziewczyną z bogatej dzielnicy, on wytatuowanym przystojniakiem mieszkającym w meksykańskiej części miasta. Można by powiedzieć, że mamy tu niebo, potem długo, długo nic i dopiero trafiamy na ziemię, a może raczej do piekła? O ile życie Brittany Ellis jest na pozór łatwe, słodkie i przyjemne, o tyle życie Alexa Fuentesa jest walką o byt. Dosłownie.
Gdyby nie projekt z chemii, te dwa światy nigdy nie miałyby szansy się przeniknąć. Pierwszy raz spotykają się na parkingu przed zajęciami. Gdy po chwili zostają wyznaczeni przez nauczycielkę chemii do badań nad ogrzewaczami do rąk, Brittany jest załamana. Liczyła, że będzie w grupie ze swoim chłopakiem…


„O Boże. Alex…moim partnerem na chemii? Przez całą czwartą klasę!
O nie, tylko nie to. Rzucam Colinowi nieme błaganie o ratunek i staram się zapanować nad atakiem paniki. Zdecydowanie powinnam była zostać w domu. W łóżku. Pod kołdrą. Czy ja mówiłam coś o tym, że nie dam się zastraszyć? Bzdura.”


     Brittany obawia się Alexa nie bez powodu. Od dawna wiadomo bowiem, że jest członkiem gangu Latynoska krew, z którym lepiej nie zadzierać. Na domiar złego, chłopak postanawia wykorzystać zaistniałą sytuację i udowodnić swoim kumplom, że nawet taka słodka chica jak Brittany ulegnie mu i spędzi z nim upojną noc.


„…-A niech to, stawiam mój RX-7, że nie przelecisz jej przed Świętem Dziękczynienia – podpuszcza mnie Lucky, przerywając moje nieskładne rozważania.
-A kto chciałby ją przelecieć? – pytam.
Pewnie majtki też ma markowe i ma na nich wyhaftowane swoje inicjały.
-Każdy chłopak w szkole. Czy naprawdę muszę mu przypominać o oczywistościach?
- To śnieżynka. Nie lecę na białe laski.”


     Z ciągłych złośliwości, złowrogich spojrzeń, niedopowiedzianych pretensji, coś zaczyna się dziać. Oboje zauważają w tej drugiej osobie coś więcej, niż tylko przymusowego partnera projektu z chemii. Brittany z przerażeniem dochodzi do wniosku, że zaczyna czuć do Alexa więcej niż powinna. Fuentes natomiast, stara się przekonać samego siebie, że chodzi tylko o zakład. Z dnia na dzień, te dwie na pozór różne osoby, zbliżają się do siebie powodując zamieszanie. Sami starają się racjonalnie tłumaczyć swoje niecodzienne zachowanie, jednak wszystko wskazuje na to, że uczucie wisi gdzieś w powietrzu i niebawem zaatakuje.
     Opowieść o miłości, smutku, przyjaźni, lojalności, trudnych wyborach i sprzecznych emocjach łączących się w jedną i niepowtarzalną chemię miłości.


„Stajemy na światłach, a Alex zerka na mnie.
-Jeśli przeszkadza ci, że palę, to mi powiedz.
-Okej, przeszkadza mi, że palisz – przyznaję.
- Czemu po prostu mi nie powiedziałaś? – mówi i gasi papierosa w popielniczce.
- Jak możesz w ogóle to lubić? – pytam, gdy znów ruszamy.
-Relaksuje mnie to.
- To znaczy, że ja cię stresuję?
Patrzy mi w oczy, po czym przesuwa wzrok w dół na moje piersi i odsłaniającą uda sukienkę.
- W tej kiecce zdecydowanie tak.”




     Tak w ramach zbliżających się walentynek postanowiłam przeczytać Idealną chemię. Historia przedstawiona nie w formie typowych rozdziałów, ale z perspektywy dwóch głównych postaci, jest dla mnie czymś zaskakującym, ale i bardzo ciekawym. Przyznam szczerze, że przyjemnie było poznać poszczególne sytuacje zarówno ze strony Brittany jak i Alexa. Kolejnym plusem były oczywiście wtrącenia w języku hiszpańskim. Jako wielka fanka tego języka, nie mogłam przejść obojętnie obok tej pozycji. Co więcej, dzięki niej sprawdziłam, czy podstawowe zwroty mieszkają jeszcze w mojej głowie;)
     Ta książka to wzruszająca, piękna oraz zmysłowa gra, między dwójką zakochujących się w sobie ludzi, którym przyjdzie walczyć z przeciwnościami losu. Polecam tym, którzy choć trochę lubują się w opowieściach pisanych miłością …
 Ja w każdym razie: quiero más!!!






Książka przeczytana w ramach wyzwania:



Oli.


36 komentarzy:

  1. Ja tam słyszałam o tej książce dużo negatywnych rzeczy. Raczej się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że ta tematyka nie każdemu podchodzi, ale ja lubię czasem poczytać o gorącym, zakazanym romansie. Skusiła mnie cena i dobra ocena na LC. Nie zawiodłam się :)

      Usuń
    2. I pewnie ta informacja z okładki, że to jedna z najlepszych historii o miłości wszech czasów :-D O książce coś tam słyszałem, ale to dopiero pierwsza jej recenzją, na jaką się natknąłem :-)

      Usuń
    3. Staram się już nie patrzeć na napisy typu: "Książka roku" bla, bla, bla. Wielokrotnie bowiem nacięłam się na tego typu napisy, które mają za zadanie jedynie przyciągnąć potencjalnych czytelników :) Najbardziej skusiła mnie cena:D Uwierz mi zapłaciłam za nią grosze :)

      Usuń
  2. A mi się książka bardzoo podobała, będę miło wspominać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No ja lubiem :) nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, bardzo mi się podobała. Ciekawe, czy autorka napisze coś jeszcze równie wspaniałego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co czytałam, to Idealna chemia jest pierwszym tomem dłuższej serii :)

      Usuń
  5. Pięknie opisałaś tę książkę. Jestem pod wrażeniem twojej recenzji, dlatego ogromnie się cieszę, że mam te pozycje u siebie na półce. Muszę zatem szybko zabrać się za jej czytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za słowa uznania. Jest mi niezmiernie miło! :)
      W takim razie jestem ciekawa, czy też Ci się spodoba :)

      Usuń
  6. Książka niestety nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mężczyźni średnio przyjmują tego typu lektury ;)

      Usuń
  7. Czytałam, bardzo mi się podobała. Już się nie mogę doczekać kiedy kolejne książki tego autora będą wydane w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie romántico opowieści ;) Na mojej półce ciężko jest znaleźć książkę, w której nie ma choć szczypty romansu ;) Tą też posiadam i z przyjemnością przeczytam :)
    Ja przed walentynkami zdecydowałam się na lekturę "Miłości bez końca" i w zasadzie już jestem spóźniona z recenzją ale mogę powiedzieć, ze książka jest bardzo zaskakujaca :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam tej książki, ale skoro polecasz to zainteresuję się nią:) Także lubię książki w romansem w tle:D to takie ekscytujące :D

      Usuń
  9. Hm... Nie przemawia ta książka do mnie, niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam Cię do Liebster Award! Zapraszam do zabawy:
    http://be-lemoncookie.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award-1.html#more

    OdpowiedzUsuń
  11. Hm, może kiedyś :)

    http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Na początku ta książka w ogóle mnie nie zainteresowała, ale - jak widać - warto się za nią rozejrzeć, więc postaram się to zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Od dawna mam ochotę na tą książkę, ale czytałam całą masę sprzecznych recenzji. Cieszę się, że Tobie się podoba jednak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swój gust, także oczywiste, że nie wszystkim przypadła do gustu. Liczę, że Tobie się spodoba :)

      Usuń
  14. Uwielbiam tego typu książki <3
    http://anonymous-reader-reviews.blogspot.com/2014/02/konkurs.html - zapraszam na konkurs

    OdpowiedzUsuń
  15. Raz słyszę pozytywne rzeczy, raz negatywne i co nowa recenzja to zmienne uczucia. Sama nie wiem, pewnie jak znajdę w bibliotece, przeczytam. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, a może to dobrze, że wzbudza tyle różnych emocji :) Czekam na opinię :)

      Usuń
  16. Nie wiedziałam że części ma być więcej... Do tej pory nie ciągnęło mnie do tej książki, ale powoli się do niej przekonuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kupując tę książkę, także nie wiedziałam, że mają być kolejne części :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Od bardzo dawna nie czytałam tak dobrej książki! Może dlatego, że ostatnimi czasy jestem dość zaganiana i każdą wolną chwilę wykorzystuję na odpoczynek, żadko w towarzystwie dobrej książki, albo po prostu jest na prawdę warta uwagi :) Serdecznie zachęcam niezdecydowanych! :)
    Ps.Oriętuje się ktoś kiedy będzie można oglądać się za kontynuacjami? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kontynuacji póki co nic nie słychać:/ Mam nadzieję, że nie trzeba będzie za długo czekać :)

      Usuń

Drogi czytelniku bardzo się cieszę, że tu trafiłeś :) Jeżeli masz zamiar zostawić po sobie ślad w postaci komentarza, a jesteś niezarejestrowanym użytkownikiem to będę wdzięczna, jeżeli zamiast publikować komentarz jako anonim wybierzesz w listy opcję "nazwa/adres URL". W nazwie wpiszesz swoje imię lub nick,a pole adres zostawisz puste. Następnie wciśniesz dalej i opublikuj. W ten sposób, w razie mojej odpowiedzi, dasz mi możliwość zwracania się do Ciebie w odpowiedni sposób.
Zapraszam ponownie!! :)